Kto próbował już tego BATONA PROTEINOWEGO z Biedronki? (odpowiednikiem Lidlowym jest Protein BAR ON firmy Baron)
Słyszałam o nim wielokrotne „ohy i ahy” od moich klientów oraz opinię, że w smaku przypomina standardowego Snickersa
Z dużą dozą ostrożności podeszłam do tematu, ale postanowiłam to sprawdzić
I SERIO!!! On naprawdę w smaku mooooooooooocno przypomina Snickersa(śmiem nawet powiedzieć, że jest lepszy)
Skład – wcale nie jest zły!No dobra do idealnego mu daleko, ale w końcu analizujemy batona, którego je się raz na jakiś czas
Co na pewno go wyróżnia to wysoka zawartość białka i brak cukru(bo słodzony jest maltitolem – bezpiecznym słodzikiem)
Ale! Choć skład zdecydowanie lepszy od standardowego Snickersa to kaloryczność jest praktycznie TAKA SAMA
Baton Proteinowy – 241 kcal (białko: 13g, węglowodany: 15 g w tym cukry: 8,1g)
Baton Snickers – 246 kcal (białko: 4,4g, węglowodany: 31g w tym cukry: 26g)
Co tym samym chciałabym przekazać?
Że coś, co jest reklamowane jako „FIT”, „DIETETYCZNE”, „PROTEINOWE” – nie jest jednoznaczne z tym że jest NISKOKALORYCZNE
Dlaczego na to zwracam uwagę?
Bo widzę to wśród moich podopiecznych, że często wpadają w takie pułapki – np. zjadając paczkę wafli ryżowych (bo przecież to wydaje się być „dietetyczne”) – a taka paczka to około 500 kcal.
To samo tyczy się ciast, czy fit deserków – to, że są zdrowszą alternatywą słodyczy, nie znaczy że są pozbawione kalorii (często mają ich nawet więcej)
A podczas odchudzania, co jest determinującym warunkiem chudnięcia?
Nooooooo… DEFICYT KALORYCZNY….
Twój komentarz