mgr Katarzyna Oskroba-Buńko

Opinie pacjentów

Dzięki diecie od Pani Kasi nauczyłam się jak zdrowo przygotowywać posiłki. Jem częściej i więcej niż kiedyś i szczupleje. Już po tygodniu czułam różnicę w samopoczuciu. Zdecydowanie polecam każdemu konsultacje z Panią Kasią.

Małgosia

Poznaj inną historię

Jak z rozmiaru XXXL zmieniłem ubrania na rozmiar L

Do Pani Kasi trafiłem pod koniec 2019 roku z wagą ponad 132 kg i wielkim sceptycyzmem, co do wszelkich diet. Broniłem się przed wizytą u dietetyka ile się dało, bo przecież dieta to mało jedzenia, a przede wszystkim jakieś wynalazki, które na pewno są niesmaczne. Poza tym niby jak mam znaleźć czas na szykowanie i jedzenie pięciu posiłków dziennie? I pewnie do tego jakiś sport mi zaleci.  I tak trwałem w tych swoich przekonaniach jedząc 2 obfite posiłki w ciągu dnia i oczywiście pomijając śniadanie, a waga regularnie rosła i coraz ciężej było kupić cokolwiek do ubrania.

czytaj więcej

Jak uniknąłem operacji bariatrycznej? Przemiana Pana Mirosława

  • Mirosław (62 l.), Kętrzyn
  • 30 kg w 6 miesięcy
  • Mężczyzna

"muszę schudnąć, ale jak dieta nie poskutkuje, to w marcu decyduję się na operację bariatryczną, chociaż nie ukrywam, że wolałbym jej uniknąć"

Pan Mirosław zglosił się do mnie na przełomie listopada/grudnia zeszłego roku z jasnym celem - "muszę schudnąć, ale jak dieta nie poskutkuje, to w marcu decyduję się na operację bariatryczną, chociaż nie ukrywam, że wolałbym jej uniknąć" 
Za otyłością kryły się również inne problemy - podwyższony cukier, podwyższony cholesterol, bóle stawów. 

 

No więc od razu wzięliśmy się do roboty! 
Ustalony jadłospis, jasno określona aktywność fizyczna, wyrobienie nawyku picia wody - i tak z miesiąca na miesiąc odnotowywaliśmy kolejne spadki masy ciała. 

Pan Mirosław zrobił rewolucję nie tylko na swoim talerzu, ale na talerzach wszystkich domowników. Z pewnością duże wsparcie Żony pomogło Mu w tej walce. 

Pracowaliśmy w myśl zasady 80/20 - i to właśnie to między innymi pozwalało nam bez problemu przetrwać święta (i Bożego Narodzenia i Wielkanocne), ale także majówki i grille, które były po drodze. Pan Mirosław doskonale wiedział, że w diecie można WSZYSTKO - chodzi po prostu o UMIAR. 

Na dzień dzisiejszy, po prawie 6 miesiącach - mamy - 30kg! 


Ale oprócz tego - najświeższe wyniki badań są dosłownie WZOROWE! A bóle stawów odeszły w zapomnienie.


Od miesiąca jesteśmy w FAZIE WYPROWADZENIA, która jest tak samo ważna jak sama faza odchudzania - bo schudnąć to jedno, ale utrzymanie wagi jest tak samo trudnym wyzwaniem. Dlatego choć teraz już nieco rzadziej, bo co 2 miesiące, ale z Panem Mirosławem będziemy się jeszcze spotykać, aby  kontrolować, ale przede wszystkim utrwalić NAWYKI (żywieniowe i ruchowe), nad którymi pracowaliśmy przez ostatnie 6 miesięcy. 

 

Dietetycy prowadzący: ja oraz Nikola Gembicka, która godnie mnie zastąpiła podczas mojej nieobecności 
 

POKAŻ