mgr Katarzyna Oskroba-Buńko

Opinie pacjentów

Do Pani Kasi trafiłam na początku września 2020 r. z bardzo złym samopoczuciem zarówno fizycznym jak i psychicznym??. Z powodu otyłości i choroby Hashimoto moje wyniki były beznadziejne, dodatkowo przyplątało się nadciśnienie i insulinooporność, a także olbrzymie problemy z jelitami i to wszystko rzutowało na samopoczucie psychiczne. Pani Kasia ułożyła dla mnie dietę, która w ciągu 4 miesięcy zmieniła mnie i moje życie nie do poznania. Ale żeby nie być hura optymistką pomyślałam sobie "sprawdzam" i zrobiłam badania krwi???. To ...

Ewa

Poznaj inną historię

Połowa sukcesu Pani Małgosi

Połowa sukcesu już za nami!  Druga połowa to już tylko kwestia czasu. Bo nawyki żywieniowe i codzienna dawka aktywności weszły już Pani Małgosi w krew! :) 

czytaj więcej

Jak uniknąłem operacji bariatrycznej? Przemiana Pana Mirosława

  • Mirosław (62 l.), Kętrzyn
  • 30 kg w 6 miesięcy
  • Mężczyzna

"muszę schudnąć, ale jak dieta nie poskutkuje, to w marcu decyduję się na operację bariatryczną, chociaż nie ukrywam, że wolałbym jej uniknąć"

Pan Mirosław zglosił się do mnie na przełomie listopada/grudnia zeszłego roku z jasnym celem - "muszę schudnąć, ale jak dieta nie poskutkuje, to w marcu decyduję się na operację bariatryczną, chociaż nie ukrywam, że wolałbym jej uniknąć" 
Za otyłością kryły się również inne problemy - podwyższony cukier, podwyższony cholesterol, bóle stawów. 

 

No więc od razu wzięliśmy się do roboty! 
Ustalony jadłospis, jasno określona aktywność fizyczna, wyrobienie nawyku picia wody - i tak z miesiąca na miesiąc odnotowywaliśmy kolejne spadki masy ciała. 

Pan Mirosław zrobił rewolucję nie tylko na swoim talerzu, ale na talerzach wszystkich domowników. Z pewnością duże wsparcie Żony pomogło Mu w tej walce. 

Pracowaliśmy w myśl zasady 80/20 - i to właśnie to między innymi pozwalało nam bez problemu przetrwać święta (i Bożego Narodzenia i Wielkanocne), ale także majówki i grille, które były po drodze. Pan Mirosław doskonale wiedział, że w diecie można WSZYSTKO - chodzi po prostu o UMIAR. 

Na dzień dzisiejszy, po prawie 6 miesiącach - mamy - 30kg! 


Ale oprócz tego - najświeższe wyniki badań są dosłownie WZOROWE! A bóle stawów odeszły w zapomnienie.


Od miesiąca jesteśmy w FAZIE WYPROWADZENIA, która jest tak samo ważna jak sama faza odchudzania - bo schudnąć to jedno, ale utrzymanie wagi jest tak samo trudnym wyzwaniem. Dlatego choć teraz już nieco rzadziej, bo co 2 miesiące, ale z Panem Mirosławem będziemy się jeszcze spotykać, aby  kontrolować, ale przede wszystkim utrwalić NAWYKI (żywieniowe i ruchowe), nad którymi pracowaliśmy przez ostatnie 6 miesięcy. 

 

Dietetycy prowadzący: ja oraz Nikola Gembicka, która godnie mnie zastąpiła podczas mojej nieobecności 
 

POKAŻ