Jak z rozmiaru XXXL zmieniłem ubrania na rozmiar L
udostępnij historię sukcesu
Do Pani Kasi trafiłem pod koniec 2019 roku z wagą ponad 132 kg i wielkim sceptycyzmem, co do wszelkich diet. Broniłem się przed wizytą u dietetyka ile się dało, bo przecież dieta to mało jedzenia, a przede wszystkim jakieś wynalazki, które na pewno są niesmaczne. Poza tym niby jak mam znaleźć czas na szykowanie i jedzenie pięciu posiłków dziennie? I pewnie do tego jakiś sport mi zaleci. I tak trwałem w tych swoich przekonaniach jedząc 2 obfite posiłki w ciągu dnia i oczywiście pomijając śniadanie, a waga regularnie rosła i coraz ciężej było kupić cokolwiek do ubrania.
"Pierwsza wizyta u pani Kasi właściwie rozwiała większość moich obaw. Pani Kasia zaszczepiła we mnie bakcyla odchudzania, ale takiego pozytywnego odchudzania.Pierwsze dni powiem szczerze nie były łatwe. Stare przyzwyczajenia wołały z lodówki czy półek sklepowych, ale silna wola powstrzymywała mnie od zabrania ze sobą dodatkowych smakołyków.
Pierwsze bardzo niewielkie efekty mogłem zobaczyć właściwie już po tygodniu.
Ustawienie odpowiednich pór jedzenia, a do tego naprawdę smaczne i normalne potrawy z mojej diety (z którymi nie trzeba latać przez pół miasta, tylko kupić w jednym sklepie na cały tydzień) pozwalały utwierdzać się w tym, że dam radę zrzucić te dodatkowe kilogramy.
Bardzo fajną sprawą, która bardzo rzadko występuje w dietach jest to, że można było zamieniać produkty (tzw. książka zamienników) , ale i całe posiłki. Dzięki temu nie czułem, że jestem w jakimś sztywnym reżimie, tylko jadłem to, na co akurat miałem ochotę. Okazało się , że przy odpowiedniej organizacji dnia jest czas i na 5 posiłków i codzienną aktywność fizyczną.
I tak wytrwałem rok.
I dieta w połączeniu z aktywnością fizyczną, w moim przypadku 10 000 kroków dziennie i 30 minut rowerka stacjonarnego (ok 20 km podczas jednej sesji) spowodowały, że z 132 kg zrobiło się 102 kg.A także to, że właściwie z rozmiaru ubrań XXXL mogę teraz kupić spokojnie rozmiar L i mieszczę się w nim bez problemu. W końcu mogę kupić w sklepach ubrania, które mi się podobają, a nie te w które się tylko mieszczę.
Z pełnym przekonaniem mogę każdemu polecić Panią Kasię. To jest doskonały dietetyk, a do tego mega pozytywna i otwarta osoba, która nawet największego sceptyka zachęci, by zrzucił nadbagaż.”
Cóż tu mogę dodać.
Na pewno to, że jestem pod ogromnym wrażeniem determinacji i samozaparcia Pana Jakuba, ponieważ bez tego nie byłoby efektów.
Poza tym Pan Kuba miał bardzo duże wsparcie ze strony swojej Żony, która motywowała i dopingowała Go na każdym etapie „Dziś po wizycie u Pani pojechaliśmy kupić marynarkę i aż oczy mi się zaświeciły jak go zobaczyłam, bo wygląda rewelacyjnie! Jestem z niego bardzo dumna! Jestem też przekonana, że będzie pilnował tej wagi jak drogiego skarbu, bo chyba właśnie te ciuchy są największą motywacją”
Ponadto ogromną motywacją do zmiany były prześliczne córeczki – teraz już Tata bez problemu będzie brał udział w zabawach, wycieczkach i spacerach