Pierwsze spotkanie odbyło się 12.06.2019 moja waga wynosiła wtedy 85 kg. A dziś jest mnie miej o prawie 12 kg. Jestem szczęśliwa że trafiłam na Panią Kasię. Pokazała mi jak zdrowo się odżywiać. Wcześniej 3l wody było dla mnie nie do pomyślenia że dam radę tyle wypić w ciągu dnia. A teraz nie mogę bez niej żyć. Mój talerz jest kolorowy i zdrowy. Ruch też jest ważny ale ja nie lubię ćwiczyć. Ale robię 10000 kroków dziennie i to też ...
EwelinaPan Michał i jego efekty wizualne, ale także zdrowotne
Rodzinne odchudzanie to podwójne korzyści, w postaci podwójnej motywacji, podwójnej siły w dążeniu do celu, wspólne gotowanie i wiele wiele innych, a Pan Michał jest tego przykładem :)
czytaj więcejDziś należą się ogromna brawa dla Pana Adama, który w 7 miesięcy osiągnął swój cel (90 kg) i jest szczuplejszy o 17 kg (a w talii ubyło 13,5 cm).
Jak Pan Adam trafił pod moje skrzydła?
Dzięki swojej Żonie, która pod choinkę wręczyła Muvoucher na konsultację dietetyczną
Czy był zadowolony z tego prezentu?
Oj obawiam się, że początkowo nie, co z resztą wyznał mi na pierwszym spotkaniu i wówczas nie ukrywał, że jest sceptycznie nastawiony, bo miał za sobą już wiele diet, ale kończyły się krótkotrwałym efektem i następnie kilogramami jojo.
Postanowiłam udowodnić, że tym razem będzie inaczej
A gdy po pierwszym miesiącu na naszej pierwszej konsultacji kontrolnej Pan Adam zobaczył, że jest Go 6 kg mniej – motywacja moooocno podskoczyła i sam Pan Adam uwierzył, że tym razem to się może udać, bo ani nie jest głodny, a dieta okazała się być smaczna.
Od samego początku zachęcałam Pana Adama do aktywnego udziału w procesie redukcji– czyli włączania swoich ulubionych potraw/produktów, w oparciu o kalorie.
Musieliśmy znaleźć również miejsce na słodkości, bo Pan Adam stale powtarzał, że bez słodyczy to daleko nie pociągnie – i oczywiście na wszystko znaleźliśmy miejsce (zasada 80/20), bo wszystko jest dla ludzi, ale musi być wprowadzane z głową.
Święta, nie święta, wczasy, kwarantanny, praca zdalna– a my notowaliśmy sukcesywny spadek masy ciała. Jestem mega dumna i pod wrażeniem jak Pan Adam świetnie poprawił relacje z jedzeniem i nie obawiam się u Niego o efekt jojo (ale przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego widzimy się za 2 miesiące jeszcze, by skontrolować czy wszystko się ładnie ustabilizowało).