mgr Katarzyna Oskroba-Buńko

Opinie pacjentów

Bardzo polecam panią Kasię. Dbanie o zdrowie i sylwetkę opiera się u niej na prostych przepisach, bazujących na ogolnie dostępnych produktach. Pani Kasia nie krytykuje, ale motywuje i zachęca do dalszej pracy. Doradza odnośnie sytuacji utrudniających ścisłe trzymanie się diety. Dzięki konsultacjom u Niej schudłam bez ciężkich,wyczerpujących cwiczen.

Aneta

Poznaj inną historię

10-letnia Maja i Jej sukces

W 2 miesiące udało nam się zrzucić 5,7 kg i tym samym osiągnąć cel

czytaj więcej

Przemiana mojego Taty

  • Marian, 61 lat, Pasłęk
  • 9 kg w 3 miesiące
  • Mężczyzna

    

Dziś ogromne brawa należą się dla szczególnej dla mnie osoby,

bo dla mojego Taty


Pomimo tego, że wielokrotnie podczas luźnych rozmów zwracałam uwagę, że kluczem do szczupłej sylwetki i dobrego samopoczucia jest jedzenie śniadań, regularne posiłki, warzywa, owoce, ograniczenie słodyczy i tak dalej i tak dalej... jednak słowa te ciężko było wdrożyć w życie, bo jednak nawyki brały górę. 


Nadszedł dzień, że padły słowa "Kasia, ułóż mi dietę" - no i ułożyłam. 


Naszym celem było ukształtowanie odpowiednich nawyków żywieniowych, przede wszystkim wdrożenie regularnych posiłków, eliminacja podjadania, jak również zwiększenie odżywczości diety. 


Podkreśliłam również znaczenie aktywności fizycznej, dlatego celem było wyrabianie odpowiedniej ilości kroków w ciągu dnia. 

Mój Tata okazał się być bardzo zdeterminowanym i zdyscyplinowanym pacjentem, u którego z tygodnia na tydzień były zauważalne coraz lepsze efekty. 


Z pewnością te efekty to zasługa zbilansowanej diety (ale i mojej mamy, która przygotowywała te wszystkie posiłki), jak również aktywności fizycznej - na tyle "załapał bakcyla", że codziennie wyrabia około 30 000 kroków (pomimo że ustalonym celem było 10 000)


Zmiany, jakie odnotowaliśmy: 
Masa ciała: 87 kg -> 78 kg 
Tkanka tłuszczowa: 20,9% -> 16% 
Talia: 105 cm -> 94 cm


Najkorzystniejsze jest to, że nie potrzebuje już żadnego jadłospisu, bo "nauczył" się jak i kiedy jeść, wykształciły się zdrowe nawyki, a aktywność fizyczna to nie przymus, a sposób na spędzanie wolnego czasu z żoną.

POKAŻ