mgr Katarzyna Oskroba-Buńko
22 Gru

Jak przetrwać Święta, będąc na diecie?

Nie, nie mam zamiaru pisać tutaj o pełnoziarnistych pierogach, czy fit pierniczkach – to nie ten czas…

Nie mam zamiaru też wyliczać, ile kawałków ciasta powinno się zjeść

 

W grudniu temat świąt na wizytach kontrolnych był tematem przewodnim i myślę, że większość z moich podopiecznych odetchnęło z ulgą w momencie, gdy powiedziałam „proszę schować jadłospis głęboko do szuflady na czas Świąt”

 

NA CZAS ŚWIĄT– to jest słowo klucz i to właśnie od tego zależy czy przytyjemy w tym okresie, czy nie 

 

Święta to okres od 24 do 26 (no dobra w tym roku pewnie zahaczy o 27)grudnia, czyli 3, maksymalnie 4 dni

 

 Tak jak się nie da schudnąć w tak krótkim czasie, tak przytyć się też nie da

 

Ale zobaczmy co się dzieje w OKRESIE OKOŁOŚWIĄTECZNYM, czyli mniej więcej od 6 grudnia do hmm nawet 6 stycznia

  • Najpierw Mikołajki – „dzieci dostały trochę słodyczy do buta, no i jakoś tak ostatnio trochę podjadłem/podjadłam czekoladowych Mikołai/czekoladowych bombeczek”
  • Wigilie pracownicze – „no w pracy był ~śledzik~ i tych ciast naznosili…”
  • Pierniczki, które trzeba upiec dużo wcześniej, żeby dojrzały – tylko rzadko kiedy dotrwają do wigilii i najczęściej trzeba piec drugą turę (pamiętam ten zwyczaj jak byłam młodsza – praktycznie zawsze piekło się kolejne porcje )
  • Świąteczne gotowanie – zaczyna się już nawet tydzień przed i chciał, czy nie chciał coś się skubnie
  • Święta – „no jedz, po co ja tyle tego narobiłam, kto to będzie później jadł” 
  • Po świętach – „no trzeba to podojadać, żeby się nie zmarnowało” 
  • Sylwester i Nowy Rok – no wypadałoby zrobić coś świeżego, jakieś ciasto, sałateczka, przekąski…, które znowu przez następne 1-2 dni będzie trzeba dojeść  

 

No i wychodzi – praktycznie miesiąc – wtedy faktycznie może to już pójść w boczki  

 

Dlatego juz mówię jakie widzę rozwiązanie 

Do 24 grudnia do kolacji wigilijnej trzymać się swoich dotychczasowych nawyków żywieniowych

Natomiast w te 3 świąteczne dni (od kolacji wigilijnej do 26 grudnia) nieco poluzować, pamiętając jednak o pewnych zasadach:

  1. Jedz regularnie o swoich stałych porach – dzięki temu porcje i pory jedzenia będą przez nas kontrolowane i nie będzie to zachodziło w sposób chaotyczny
  2. Zasada jednego talerzyka – pora śniadania/obiadu? Spójrz na wszystkie potrawy, które są na stole i włóż sobie to na co masz ochotę (jeśli tych potraw jest kilka – włóż proporcjonalnie mniejsze porcje, np. 3 pierogi zamiast 10)
  3. Pamiętaj o robieniu przerw między posiłkami– jest to idealny moment np. na spacer lub inną aktywność  
  4. Właśnie aktywność fizyczna – absolutnie nie mam tu na myśli treningów, ale spacer, czy aktywne zabawy z dzieckiem będą dobrym pomysłem
  5. Odpowiednie nawodnienie – czyli odpowiednia ilość wody w ciągu dnia, dodatkowo zmniejszy ochotę na podjadanie  
  6. Ciasto – jeśli na stole są 3 lub 4 rodzaje ciasta, a każdego chciałbyś spróbować – podziel się z mężem/żoną/dzieckiem/… i zjedz po małym kawałeczku każdego

 

Dodatkowo 

  • Zastanów się ile będzie gości i na taką ilość ludzi planuj menu
  • Ciasta – lepiej zrobić więcej rodzajów, ale w małych blaszkach
  • Nie zabieraj zapasów słodkości do domu
  • Do ciast zamiast cukru, można dodać ksylitolu(moim zdaniem różnica w smaku znikoma, a kalorii znacznie mniej)
  • Do sałatek – majonez można pomieszać z jogurtem naturalnym – automatycznie duuużo mniej kalorii

 

ALE PRZEDE WSZYSTKIM świętuj i ciesz się czasem spędzanym w gronie najbliższych  

 

Nawet jeśli po świętach zobaczysz na wadze 1-2 kg więcej to się nie przejmuj - wzrost masy ciała często jest wynikiem nadkompensacji glikogenu wątrobowego i mięśniowego, wody oraz zwiększonej objętości treści pokarmowej, ze względu na to że jemy po prostu więcej niż zwykle 

 

Dlatego bezpośrednio po świętach wróć do swoich nawyków żywieniowych, a waga w ciągu kilku dni również wróci do normy

 

Podsumowując: jedz w Święta to na co masz ochotę, ale z UMIAREM

Twój komentarz




POKAŻ