Bardzo często zdarza się że podczas pierwszej konsultacji, gdy dopiero zaczynamy przygodę z odchudzaniem/zmianą nawyków ludzie deklarują, że od teraz to mogą ćwiczyć codziennie, słodyczy nie chcą jeść wcale - wtedy najczęściej sprowadzam na ziemię
Bo jednak musimy pamiętać, że oprócz diety nadal będzie trzeba chodzic do pracy, zajmować się dziecmi, spełniać obowiązki domowe itd., itp.
Dlatego dobrze opracować tzw. Plany Optimum ale także i Plany Minimum (!!)
Dla przykładu
W planie Optimum załóżmy codzienne robienie 10 000 kroków + trening 3x w tygodniu (w dowolne dni)
Natomiast mogą być dni, kiedy wypadnie wywiadówka w szkole, będzie więcej pracy i różnego rodzaju inne sytuację, które uniemożliwią wykonanie naszego planu
Co wtedy??
Żeby właśnienie myślec zero-jedynkowo "no nie, dzisiaj nie dam rady tego zrobić, dobra to już to moje odchudzanie chyba jest bez sensu" warto mieć Plan Minimum
W dni kiedy nie możemy zrealizować swojego planu, zrobmy swoje minimum - np. 8000 kroków/przenieśmy trening na inny dzien/zrobmy część treningu - tutaj rozwiązań może być tyle, ile różnych ludzi, bo każdy z nas powinien ustalić swój własny plan
Moim planem Optimum jest codziennie 10 000 kroków i trening na rowerze 3x w tygodniu (wypadają w różne dni)
Jednak bywają dni/tygodnie, kiedy ilość pracy i obowiązków jest taka, że realizuje swoje minimum - 8000 kroków, a treningi są 2x w tygodniu - daje mi to duży komfort psychiczny
Przyznam szczerze, że kiedys miałam podejście "albo robię maxa albo nie robię nic" i najczęściej motywacja siadała po tygodniu....
Takie plany nie tylko odnoszą się do aktywności fizycznej, ale także do jedzenia słodyczy, nauki języka, pracy, itp.
Twój komentarz