mgr Katarzyna Oskroba-Buńko
17 Luty

Czasem mniej znaczy więcej, czyli jak osiągać cele

Od poniedziałku, od pierwszego dnia nowego miesiąca, od nowego roku, jak zrobi się cieplej, jak pogoda będzie lepsza...

 

Czekasz na "lepszy moment" aby zacząć?

Problem jednak w tym, żeIDEALNE momenty zazwyczaj nie nadchodzą,bo zawsze jest "coś" - zły dzień, za dużo pracy, problemy z Mężem/Żoną/Dziećmi...

Takie podejście oczekiwania "na idealny moment" z góry zakłada, że od TEGO momentu będzie wszystko szło gładko i będziemy wszystko realizować na 100% (a życie i tak weryfikuje i krzyżuje nasze plany)

I tutaj najczęściej obserwuję, że ludzie wpadają w pułapkę "skoro nie mogę zrobić czegoś idealnie, to lepiej nie zrobię nic i jeszcze poczekam [na ten idealny moment]"

 

Jeśli chcemy zacząć wierzyć w siebie i w to, że uda nam się osiągnąć wyznaczone cele, warto skupić się na małych rzeczach, tzw. "drobnych celach" - bo to właśnie na nich budujemy swoje poczucie sprawczosci.

 

W pracy ze swoimi podopiecznymi nigdy nie wychodzę z założenia, że musimy robić coś na maxa.

 

Powiem na przykładzie ilości wykonywania kroków (ale tyczy się to każdego innego obszaru) - jeśli ktoś deklaruje mi, że jego max kroków, które może wykonać w ciągu dnia to 5000 kroków - to nie ustalam z nim normy na 10 000, a stawiam cel dzienny 6000-7000 kroków.

 

I wiecie co najczęściej obserwuję?

Taka osoba z reguły bez problemu robi te 7000 (często nawet więcej) i przy tym jest z siebie dumna (poczucie sprawczosci), co zachęca do realizacji diety i innych elementów istotnych w procesie odchudzania.

 

Co by się zadziało gdybym upierała się przy limicie 10 000 krokow u tej samej osoby? - - robiłaby ona 5000 lub mniej.

Dlaczego?

Widząc na krokomierzu w godzinach wieczornych mniej niż 5000, pojawia się myśl "a dobra i tak mi się nie uda zrobić tych 10 000 to odpuszczam całkiem" (dodatkowo pojawia się poczucie beznadziejności, rezygnacji i niechęci do dalszych starań).

 

Kroki są tu tylko przykładem, podobnie jest np. z podejściem do treningów, jedzenia słodyczy itp.

 

Często wydaje nam się, że żeby mieć duże osiągnięcia trzeba robić duże rzeczy

A jest całkowicie odwrotnie!

Żeby dojść do dużych efektów, trzeba robić małe rzeczy - ale przy tym wszystkim trzeba pamiętać o jednym - REGULARNOŚCI, bo to ona zamienia małe rzeczy w wielkie osiągnięcia i pomaga osiągać zamierzone cele.

Twój komentarz




POKAŻ